Głównie dlatego, że wszyscy z otoczenia głównej bohaterki nie tylko nie potrafią, lecz wcale nie chcą jej pomóc. Kiedy tylko zaczęło się coś (a raczej dużo) dziać, każdy tylko patrzył na przerażoną babkę z pogardą i myślał, że to jej wina. Murzyn w kuchni widział, że boi się, i krzyczał na nią wściekle. Z jednej strony nie wątpię, że tak właśnie ludzie by się zachowywali w realu. Ta bezsilność w połączeniu z ich agresywnym zachowaniem i ignorancją naprawdę mnie drażniły, jednak to właśnie tworzy odpowiednio przerażający klimat. W końcu jest to horror, i w tym aspekcie film robi dobrą robotę. Pomimo antypatycznych postaci aktorstwo również na wysokim poziomie, wyłączając irytujące uśmiechy :)