Pomysł może i ciekawy ale zupełnie zmarnowany potencjał. Zachowanie głównej bohaterki wręcz idiotyczne - poszła przeprosić siostrę i na starcie mówi, że zostałą przeklęta...no genialne jak to możliwe, że siostra nie uwierzyła, zresztą tak samo jak narzeczony. Druga sprawa, -dowiedziała się, że takie łańcuchy już występowały np. w Brazylii może warto by było się dowiedzieć czegoś więcej jak to się tam skończyło, może uda się zrozumieć i poznać zasady tej klątwy/czy co to w zasadzie jest. Ale nie lepiej się zamknąć w szopie gdzie zwariowała jej matka i skończyć jak reszta. Dałem 4 tylko za pomysł.
A co miała powiedzieć siostrze ? Że jest chora psychicznie ? Skonczyła jak skończyła, bo zrozumiała, że od tego nie da się uciec. Proste.
Carlito78 No raczej, że tak - zwalić na jakieś problemy z głową czy cokolwiek. a nie walić prosto z mostu, że to klątwa świetny pomysł przy przeprosinach geniuszu. Poza tym co za kompletne bzdury piszesz - zrozumiała, że od tego nie ma uciec? Jak się zupełnie przez te wszystkie dni nie próbuje zrozumieć natury tej klątwy to jak można to zrozumieć? Stwierdziła, że się zamknie w szopie i samo przeminie... genialna decyzja.