Zombie w wersji Jarmuscha - to trzeba zobaczyć.Absolutnie nie rozumiem tego narzekania na Jarmuscha,niektórzy,to by chyba chcieli,aby on kręcił same arcydzieła,które póżniej "krytycy" i inne mądre głowy mogły by interpretować na tysiąc sposobów.Podczas tego seansu,trzeba po prostu wyłączyć myślenie i dać się porwać magii ekranu - ten film to kawałek świetnej zabawy,taka parodia i satyra gatunku.Film jak to u tego twórcy jest rewelacyjnie obsadzony i bardzo dobrze zagrany.Jest tu cała plejada oryginalnych postaci na czele z Zeldą i farmerem Millerem.Na plus również fajny klimat amerykańskiej prowincji,oraz świetny czarny humor - przy kilku scenach można się szczerze posmiać(moja ulubiona z martwymi hipsterami z Cleveland).Szczerze polecam.