jak taki film może mieć note 6,2??? ja naprawde tego nie rozumiem zupełnie. Gardze niesamowicie tymi 5000 prawie ludzi, którzy średnio oceniają to na 6,2 podczas gdy takie gówna z szamba jak np chciwośc albo 2 część wall street mają noty 7 czy 8. Wystarczy pokazać 50 facetów jak ryczą na siebie jak bizony, kilkadziesiąt komputerów, telefony komórkowe, duże monitory z zielonymi i czerwonymi strzałkami i oczywiście dumnych rekinów finansjery, patrzących z pogardą na motłoch i film o giełdzie zdaniem filmwebowej społeczności jest bardzo dobry, a normalna ciekawa historia dostaje 6,2.
Bo jest taka moda na zagraniczne ;p A co do filmu strasznie zalatuje mi mieszanką innych dzieł polskich. Temat giełdy, rekiny biznesu, eliminowanie konkurencji to juz widzialem w filmie "Amok" z 1998. Dwóch typków rywalizujących o względy jednej panny, wykapane "Miasto prywatne". Oceniam na 7 jedynie za dobry przekaz na koncu, ze nie licza sie pieniadze tylko przyjazn.
nie twierdze, że film jest super, ale całkiem przyzwoity. A amerykańskie filmy o giełdzie sa akurat do niczego. Tak jakby giełda była dobrym materiałem na kolejne film sci-fi. Zuupełnie zero wartości merytorycznej z reguły jakiejkolwiek. Jak chciwość ogladałem to aż mnie skręcało w środku. Wall street 2 to juz kopia wszystkiego co sie da. Sci-fi, jakis tani romans, sam nie wiem co jeszcze, amoku nie ogladałem, musze zobaczyć.
Amok tak, ale to jest tylko oprócz Pierwszego miliona jeden film w tym temacie. Miasto prywatne ? Naprawdę kojarzy Ci się ten film z Pierwszym Milionem ? Dla mnie to dwa zupełnie inne, krańcowe obrazy.
ten film (serial) to prawie to samo co ten nowy film "Drogówka"... ta sama tematyka tyle, że tu studenci, a tam drogówka :)
Nie oglądałem jeszcze tego filmu, właśnie sprawdzam go na filmwebie z zamiarem obejrzenia, więc nie do końca mogę odnieść się do porównań z Chciwość (kto to k*** tłumaczył?!) i Wall Street II, natomiast wrzucanie tych dwóch filmów do jednego worka to jest duże nadużycie z Twojej strony. Zresztą, opis który serwujesz w dalszej części zdecydowanie bliższy jest do WS II. Chciwość to moim zdaniem doskonały film, gdzie akcja wręcz się wlecze, zwiększając napięcie, a jedyne nawiązanie do filmów o finansach przedstawionych przez Ciebie to końcówka, dosłownie 2-minutowa scena, w której przytaczane są fragmenty rozmów telefonicznych. Generalnie nie zgadzam się z wrzucaniem Margin Call i WS II do jednego worka, gdyż jest to krzywdzące dla tego pierwszego.
Rewelacja, poza Wall Street (1987) nie ma lepszego filmu o giełdzie- i to Polski film. Dziwne że tak słaba ocena, pewnie dla tego że nie gra Leonardo. Film się dobrze ogląda a najważniejsze rewelacyjna fabuła.
Zgadzam się. Ocena tak dramatycznie zawyżona, że aż boli. Ten film to płaska szmira, w której nie wiadomo, co jest słabsze - intryga, reżyseria, aktorzy, schematy, przesłanie...
Scenariusz ma więcej dziur niż ser szwajcarski, i cała historia jest zwyczajnie nielogiczna i nieżyciowa. Facet robiący za wtykę jest demaskowany, a gangusy zamiast go zabić to go "tylko" ciężko pobili? To samo z Dominiką - dowiedzieli się, że powiedziała Fryczowi i reszcie gdzie i czego szukać aby mieć na gangusów haki, i oszczędzili jej życie? Albo na końcu Żmijewski przysiadający się do nich z uśmiechem na ustach mówi, że w sumie nie potrzebują już tego dziennika ale żeby go nie wykorzystywali bo hehe, inaczej się pogniewamy. Przecież w normalnej rzeczywistości nasłałby na nich 20 innych karków i torturami albo groźbą zabicia członków rodziny wyciągnęli by z nich gdzie trzymają POTENCJALNIE BARDZO SZKODLIWE I OBCIĄŻAJĄCE ICH dokumenty. A potem zabili by ich samych.
Ten film ma tyle wspólnego z logiką co posunięcia rządu w czasie pandemii, ale dałem 6 ponieważ mam pewien sentyment do tego filmu z dawnych lat + gra aktorska była w porządku. Ale nic poza tym