Intrygujący debiut Luca Bessona.
W tym czarno-białym, apokaliptycznym obrazie, opowiedzianym bez żadnego dialogu, jest smutek, szaleństwo i próba pozostawienia w sobie resztki człowieczeństwa. To opowieść o wywróconym świecie, gdzie rządzi komunikacja niewerbalna – wspaniała jest scena, w której bohaterowie za pomocą helu, próbują wyartykułować pojedynczy odgłos, ale to staje się dla nich elementem bycia kimś wartościowszym od reszty, która już dawno zatraciła się w upadku.
Nie jest to może dzieło, ale to zdecydowanie jeden z najbardziej oryginalnych i urzekających obrazów o Apokalipsie.
Warto sprawdzić !!
Moja ocena - 7/10