Przerost formy nad treścią. Ja tu widzę dwóch beznadziejnych mężczyzn. A ta cała rywalizacja wyszła tandetnie. Strasznie mnie zmęczył ten film a lubię dramaty.
Mnie również zmęczył, ale gdy oglądałem go po raz pierwszy. Miałem wtedy chyba 14 lat i nie rozumiałem co ludzie widzą interesującego w "Nożu...". Dzięki Bogu po 7 czy 8 latach obejrzałem go ponownie i zachwycił mnie ! Do dziś zachwyca ! A oglądałem go już z kilkanaście razy. Z każdym razem jest dla mnie poezją...