W filmie tym Polański zastosował niezwykłej urody chwyt: Muzyka jazzowa i śpiewana przez bohaterkę. Piosenki służyły wyświetleniu ukrytej istoty przedstawianej rzeczywistości. W miarę jak wzrasta napięcie i wzajemne antagonizmy między bohaterami, jazz wzmaga ów czynnik zdenerwowania, niejasności ironii, który od początku piętnował sposób bycia obu mężczyzn i młodej kobiety.