To dopiero trzeci po ”Pianiście” i ”Dziecku Rosemary” film Polańskiego jaki obejrzałem. I trzeci, który bardzo mi się podobał. Chętnie sięgnę po następne. Świetna fabuła - rywalizacja dwóch samców - starszego przewodnika stada (Niemczyk) i młodego pretendenta (Malanowicz). Film pełen podtekstów i symboli. Także kojarzących się z erotyką. Bardzo ciekawa rola Jolanty Umeckiej, ewoluującej wraz z rozwojem akcji. Przy okazji opisu ”12 gniewnych ludzi” pisałem, że nie jest konieczny duży budżet by nakręcić dobry film. W przypadku ”Noża w wodzie” jest podobnie - ten film mimo upływu lat się nie zestarzał a jego tematyka nie straciła na aktualności.
Co do Umeckiej, to bym się nie zgodził.
Dyskusja o walorach aktorskich J. Umeckiej:
http://www.filmweb.pl/film/N%C3%B3%C5%BC+w+wodzie-1961-894/discussion/3+10...+ni estety,997662
Nie chodziło mi o jej aktorstwo tylko ewolucję roli, w którą się wcieliła. Na początku nieco uległa względem męża i trochę wycofana. Później, jak chłopak wypadł za burtę tama puściła i bohaterka grana przez Umecką wyrzuciła z siebie to co się w niej nagromadziło.
Umecka zagrała na początku słuchającą męża , cichą i spokojną ... a potem coraz bardziej byla aktywna w filmie .
Uczepiłem się określenia "bardzo ciekawa rola".
Bo jeśli gra bardzo średnia, to roli bardzo ciekawą byc trudno.
B. dobry, ale nie rzucił mnie na kolana. Co do gry aktorskiej, to wszyscy wypadają tam średnio, są jacyś koślawi i sztywni, najlepszy Niemczyk.