Powiem szczerze, że film jest przerażająco prawdziwy. Najbardziej okropne jest to, że pod wieloma względami procesy sądowe nadal wyglądają podobnie. Mówię to z pełnym przekonaniem jako prawnik mający z tym na codzień do czynienia. Oczywiście, nie stosuje się dzisiaj tortur itp., ale mechanizmy mentalne są w tym filmie pokazane niezwykle precyzyjnie. Szkoda, że tv nie emituje takich filmów, bo mają one niezwykłą wartość edukacyjną i rozszerzają horyzonty myślowe. Natomiast, patrząc stricte jak na film, to świetna reżyseria, akcja poprowadzona bardzo płynnie. Minimalizm środków, maksimum efektu.
przypomina metody stosowane przy wywłaszczaniu chłopów przez bolszewików, no i generalnie terror w komunizmie
Narodowe gimby widzą wszędzie komunizm. Usłyszą piąte przez dziesiąte i wszędzie doszukują się analogii, jakby zło opatentował Stalin. Strasznie mi przykro, że wnioski z tego filmu są tak płytkie i tak banalne, ale czego się spodziewać po ludziach, których dokształcanie opiera się na słuchaniu Brauna lub Michalkiewicza. Wstyd.