Film był aż do bólu... prawdziwy. Problemy z pracą, samorealizacją, "dorosłym życiem", wyborem
między wolnością a "robieniem tego co powinni robić ludzie w twoim wieku czyli ślub, dzieci i kredyt".
Żadna ze mnie hipsterka, ale film dotykał problemów mojego pokolenia jak mało który.
Według mnie, to film średnio komediowy, ale mimo to, pozytywny :)