Nie zastanawiam się nad tym, czy przez taki okres czasu rzeczywiście złapał te wszystkie sceny, czy walił biczem po grzbietach gepardów, aby układały się jak puzzle.
Jestem widzem. Widzem widzącym w tym dziele rewelacje.
Tu nie ma złych bandytów, sprawiedliwego bohatera, wybuchów, kaskaderskich popisów. Tu jest tylko proch i śnieg.
9/10.