Dla mnie choć rzeczywiście jest opowieść o dwóch rodzinach, postaciami pierszoplanowymi są Pamela (Tyler) i Doug (Phoenix) i ich historia najbardziej do mnie przemówiła. Liv Tyler jest niesamowia i jak zwykle urocza i piękna.
To świat pełen gry pozorów, do którego nie łatwo jest się dostać. Ale udaje się to niezwykłemu aktorowi, który nazywa się Joaquin Phoenix.
sam sie dziwię ale jest to jeden z moich filmów wszech czasów a przecież to taka prosta historia (acz w gwiazdorskiej obsadzie) bez większych fajerwerków
no cóż może ktoś mi wyjaśni dlaczego oglądałem ten film więcej razy niż jakikolwiek inny?