Uważam że film jest świetny warsztatowo. Dobra gra aktorska, dobry reżyser. A że trochę masło maślane.. no cóż. Mnie się podobał.
Jestem fanem filmów o zombie i taka dobra obsada mnie zaskoczyła w tego typu filmie. Niestety to schodzące gwiazdy.... Film sam w sobie słaby, nudny, gra aktorska bez emocji, ani to śmieszne ani straszne a męczące. Najgorsze jest to że w tego typu filmach sytuację ratują cycki. Tu cycków brak. Film sprawia wrażenie że...
więcejTotalna pomyłka. Zrobiony na "odwal się", nie śmieszny, nie straszny i bez sensu. Filmy klasy C mają więcej ikry niż to coś. 1/10
Pisałem długi post o tym filmiku, ale filmweb postanowił mieć problemy i się nie zapisało.
W skrócie: "The Dead Don't Die" jest przymusową stratą czasu.
Szkoda czasu! Żal, że niektórzy wydali kasę na bilety do kina! Mam wrażenie, że coraz gorsze filmy kręcą, brakuje chyba im dobrych pomysłów na scenariusz. Dlatego tak chętnie odpalam w domu swoje VHS-y i oglądam dobre filmy!
Z dużym trudem obejrzałem do końca. Film jest nudny, monotonny i zupełnie pozbawiony sensu. Nie straszy, nie śmieszy, nie wciąga. Strata czasu. Dodałem jedną gwiazdkę za obsadę i na więcej ten film nie zasługuje.
Jestem mocno na nie. Nastrój grozy rozumiem, że miał być nad wyraz - ale coś nie pykło. Podobnie z czarnym humorem, który właściwie nie był wcale czarny.
Nie wiem, czemu tyle dobrych aktorów tu zagrało. Mnie ten film zwyczajnie znudził, a naprawdę oglądałam go z otwartym umysłem i nie brałam go na poważnie.
Do tego...
Nie mam pojęcia co tak dobrzy aktorzy robią w takiej szmirze. Film jest pozbawiony sensu, nudny i nieciekawy. Nie dotrwałem do końca.
Na początku wydało mi się, że to typowy horror klasy B i myślałem sobie "o nie Jim nie idź tą drogą", ale po obejrzeniu całości i w powiązaniu z całokształtem twórczości Jarmuscha trzeba przyznać, że jest to jednak konkretny przekaz na temat stanu społeczeństwa. Nie dla każdego, nie każdy zrozumie.
Jarmusch postanowił chyba zażartować z siebie i przemycić w fabule jakieś prawdy i trochę własnych przekonań. Ale prawdy okazały się być banałami a przekonania płynące z nurtem tendencji. Co do samego dowcipu to muszę przyznać, że również poczułem się zawiedziony i znudzony. W połowie miałem ochotę zrezygnować ale...
Dla mnie naprawdę dobry, choć specyficzny, ale to u Jarmusha normalne. Murray, Swindon i Driver kapitalnie, reszta bardzo dobra
Co za dureń wklepał obsadę? "Chief" to nie żaden szef lol, to komendant.
Czy tylko ja czuję się zażenowany tymi fatalnymi tłumaczeniami z translatora?
Coś w tym filmie jest, choć nie wiem do końca co. Oczywiście czuć ten charakterystyczny, powolny, flegmatyczny styl Jima Jarmuscha. Jest sporo sarkastycznego poczucia humoru, choć pod kątem bywa śmiesznie i bywa trochę cringe'owo. Żarty czasem trafiają w punkt, czasem są nad wyraz oczywiste i pozbawione uroku....